piątek, 29 stycznia 2016

Instrukcja obsługi koali

 Być. Czy nie być. Zawsze chciałam pisać bloga, lecz nigdy się na to nie zdecydowałam. Przecież nie mam łatwości w składaniu zdań, ani nic szczególnie interesującego do przekazania. A przecież żeby pisać, to trzeba mieć o czym. I tak właśnie mnie tknęło. Bo przecież mam o czym. A czy kogoś to zainteresuje - to już nie moja działka.
 Kiedy wyznaczamy sobie cele, to starajmy się, żeby były w pełni od nas zależne! Żeby nic poza nami samymi nas nie powstrzymało. Moim celem jest pisać. Nie być czytaną. Inaczej chyba nie ma to sensu. Przecież nie mogłabym postanowić sobie, że w tym roku jakiś mężczyzna mi się oświadczy, prawda? To on mógłby mieć taki cel.
 Kiedyś rzucił mi się w internecie taki obrazek - kiedyś swoich pamiętników broniłyśmy jak lwice - tam były wszystkie nasze sekretne myśli, miłosne wyznania, przemyślenia, których nie byłybyśmy w stanie nikomu powierzyć, więc dzieliłyśmy je z kartką papieru. Teraz? Swoje myśli wysyłamy w eter i jest nam przykro, kiedy nikogo one nie interesują.
 Pozostaje żyć nadzieją, że ja kogoś zainteresuję.
xxx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz